Bardzo proste zajęcie plastyczne w moim odczuciu dające dziecku sporą frajdę ze względu na to, że małe dzieci są skupione na sobie, a tutaj same tworzą swoją replikę w skali 1:1.
Potrzebne będą:
- duży karton lub papier pakowy,
- kreda/flamaster do odrysowania kształtu dziecka,
- dorosły, który w tym pomoże ewentualnie inne dziecko,
- farby/flamastry/kredki lub/i inne przybory do pomalowania sobowtóra.
Chyba komentarz jak wykonać sobostwora nie jest konieczny, ale gdyby jednak był: Maluch kładzie się na kartonie, odrysowujemy jego kształt, a następnie malujemy według uznania.
Tips & tricks:
- Karton warto do podłoża przykleić, żeby w trakcie malowania się nie suwał (może niekoniecznie plastrami, aczkolwiek te się sprawdziły ;).
- Przy tej wielkości płaszczyzny do pomalowania lepiej zdecydować się na duże pędzle.
- Malowanie pędzlami można uzupełnić innymi przyborami: wałkami, gąbkami czy jesiennymi liśćmi.
- Gąbkę do malowania uzyskaliśmy ze zmywaczka do naczyń.
- Dla odważnych ręce i/lub stopy sobostwora można namalować odciskając pomalowane rączki/stopy dziecka.
- Można też sobostwora po pomalowaniu spróbować pozbawić kartonowego tła wycinając go.
- Wykonanie sobowtóra może być fajnym puntem wyjścia lub podsumowaniem rozmowy o częściach ciała lub/i rekwizytem przy udzielaniu odpowiedzi na zagadki o częściach ciała.
Linki do przyborów plastycznych prowadzą do sklepu pepito.pl, z którym współpracuję na zasadach programu partnerskiego, dzięki czemu kupując wskazane produkty wspierasz mój blog nie ponosząc dodatkowych kosztów. Z góry dziękuję za wsparcie i życzę udanej zabawy z dzieckiem.
Dodaj komentarz: